Wioletta Winiarska wystawa malarstwa. Termin ekspozycji: 13.05-01.06.2022 r.

Wioletta Winiarska – Urodzona w 1971 r. w Lublinie. Z wykształcenia magister filologii romańskiej KUL, absolwentka PLSP w Lublinie. Autorka należy do Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Lublinie oraz Związku Polskich Artystów Plastyków Okręgu Lubelskiego.

Obecna wystawa obejmuje wybrane prace powstałe w latach 2020 – 2022. Jeden z obrazów – „Gdynia Orłowo” pochodzi z 2018 r., znalazł się na wystawie, ponieważ jest szczególnie ważny dla autorki – rozpoczął nowy etap jej malarstwa. Istotna zmiana w twórczości Wioletty Winiarskiej dotyczy formatu prac. Na dużych płótnach autorka przedstawia świat inspirowany otaczającą  nas rzeczywistością oraz własnymi przeżyciami. Dwa ostatnie lata twórczości artystki przypadły na czas pandemii, co jest widoczne w  obrazach,  które powstawały w atmosferze zamknięcia, odosobnienia oraz lęku.

W ostatnim okresie jej obrazy prezentowane były na wystawach zbiorowych:

  • 20 Wschodni Salon Sztuki Lublin 2015,
  • 80-lecie Okręgu Lubelskiego ZPAP 2016 r. w Muzeum Lubelskim (Zamek w Lublinie),
  • 55-lecie Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Lublinie 2019 r.
  • 25 Międzynarodowy Wschodni Salon Sztuki Lublin 2020

Ostatnie wystawy indywidualne:

  • 2015 r. Hotel Forum w Lublinie,
  • 2018 r. Galeria Przy Bramie TPSP w Lublinie,
  • 2019 r. Galeria Kierat I ZPAP w Szczecinie.

Każdy samodzielnie myślący artysta dąży do wypracowania środków wyrazu zgodnych w własną wizją sztuki. Najnowsze obrazy Wioletty Winiarskiej świadczą, że znalazła się ona na dobrej drodze, aby ten cel osiągnąć. Malarka czerpie motywy z życia, np. z bezpośredniego otoczenia czy pracowni wyposażonej w podstawowe sprzęty, a także z pejzażu. Jednak nie o imitację tych widoków chodzi, lecz o rozwiązania formalne, które są odpowiednikami spostrzeżeń wzrokowych, a właściwie o cały konglomerat środków wyrazu składających się na osobny byt autonomicznie potraktowanego malarskiego obrazu.

Obrazy ze sprzętami tworzą zespół prac zainspirowanych materią nieożywioną. A jednak są one niezwykle żywotne, gdyż malarka odnosi się kreatywnie do prostych motywów, takich jak manekin czy krzesło. To nie temat jest ważny, lecz kolory, kontury i faktury, innymi słowy-elementy formy malarskiej, to one mają moc pobudzającą w obrazach. Artystka poszukuje własnej wizji odwołując się przede wszystkim, choć nie tylko, do siły kolorytu. Tworząc reprezentację wnętrza czy krajobrazu za pomocą plam barwnych, odkrywa w zestawianiu i harmonizowaniu kolorów krainę prawdziwej magii i czarów. 

Przyjrzyjmy się kilku przykładom. W nadmorskim pejzażu z Gdyni Orłowo z 2018 roku widzimy słynny wysoki klif ujęty w szerokich plamach różu, cynobru i jasnego błękitu. Opadający skośnie ku morzu skalny blok skontrastowany jest z rozległą płaszczyzną granatu o jaśniejszych miejscach, będących jak gdyby aluzją do wizualnych efektów lekko zachmurzonego nieboskłonu. Całość tworzy monumentalny i spektakularny układ części podkreślonych grubymi konturami. To ważny obraz także z tego powodu, że zapoczątkował obecny etap w malarstwie artystki. Kolejne (i zarazem nowsze, gdyż pochodzące z lat 2020-2022) obrazy inspirowane pejzażem zdają się potwierdzać predylekcję autorki do stabilnej, zrównoważonej kompozycji oraz malarskiego traktowania konturów.  Charakterystyczne elementy widać np. w obrazie z motywem frontalnie ujętego domu z dwuspadowym dachem i oknem na osi, ukazanym na tle płaskiej przestrzeni i dramatycznie gęstniejącego burzowego nieba. W sensie malarskim ukazane jest ono jako szeroki horyzontalny pas granatów i czerni, z którego zresztą autorka pozwala spływać farbie w niekontrolowany sposób. 

Poziome pasy organizują też kompozycję z dwiema postaciami i psem. Tym razem ponad wielobarwnym, rozmytym horyzontem majaczy słoneczna kula obwiedziona pomarańczowym konturem. Dynamiczne ruchy postaci na granatowej płaszczyźnie pierwszego planu wskazują, że patrzymy na zimowy, mroźny pejzaż z taflą zamarzniętego zbiornika wodnego. To reminiscencja spaceru nad Zalewem Zemborzyckim. Z kolei syntetycznie ujęta postać, namalowana czarną barwą i obwiedziona cynobrową otoczką, pojawia się w uproszczonej kompozycji podzielonej horyzontalną linią na dwa obszary: białawy i  jasnobłękitny. W tym drugim, górnym pasie widoczny jest jedynie żółty obiekt, być może okno albo słońce. Patrząc na te przykłady prac figuralnych wydaje się więc jasne, że unikając szczegółów malarka dąży raczej do wyrażenia harmonijnego związku człowieka z otoczeniem. 

Inne obrazy tworzą warianty kompozycyjne i kolorystyczne, w których powracają wspominane już wyżej motywy manekina i krzesła. Prace te wyrastają z gatunku martwej natury i faktycznie są studiami przedmiotów w przestrzeni. Kolory nabierają w nich intensywności i tworzą efektowne kontrasty. Czasami wręcz jarzą się niczym graficiarskie spraye. Nie jest to przypadek, lecz w ujawnionym tu silnym ładunku ekspresji dochodzi do głosu rodzaj dialogu, który autorka podejmuje z Jeanem-Michelem Basquiatem, którego malarstwo podziwia. Typowo ekspresjonistycznymi elementami, stale obecnymi w języku środków malarskich Wioletty Winiarskiej, są szerokie, malarsko ujęte kontury oraz stróżki i zacieki farby. Niektóre z konturów są wielowarstwowe, wielobarwne i miękko potraktowane na krawędziach. Wydają się być rozświetlone i nasycone wewnętrzną energią. W sumie to, co zwraca uwagę w większości obrazów, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z pejzażami, obrazami figuralnymi czy martwymi naturami, to sama płaszczyzna obrazów, a na niej różnorodnie opracowana materia malarska. W zabiegach tych widać pasję eksperymentowania i różne próby ujęcia powierzchni płótna, np. przetarcia, nawarstwienia, zarysowania etc., które tworzą intrygujące efekty i niespodzianki, widoczne zwłaszcza wtedy, gdy przyglądamy się obrazom z bliska.

Ogólnie rzecz ujmując, obrazy Wioletty Winiarskiej są ekspresyjne i afirmatywne wobec rzeczywistości. Ich kolorystyka, niekiedy intensywna, wręcz żywiołowa, a nade wszystko oryginalna, wzbudza pozytywne emocje. Autorka uczy przy tym uważnego spojrzenia i czerpania estetycznej satysfakcji z najbliższego otoczenia, codzienności i natury. Powtórzmy jeszcze raz: nie o wyrafinowanie tematu tu chodzi, lecz o sposób odczuwania. To dzięki niemu nawet najprostszą i najbardziej oczywistą rzecz można zamieniać w zjawisko wyjątkowe i unikatowe”.

Piotr Majewski

Galeria obrazów:



Wernisaż wystawy odbył się dnia 13 maja 2022 r. (piątek) o godz. 17-tej.